ul. Warszawska 11 (1 piętro), Tarczyn
W codziennym życiu wiele zmian potrzebuje czasu. Potrzebujemy go, aby otworzyć się na innych, lepiej rozumieć swoje emocje i stopniowo wprowadzać nowe sposoby działania. Podobnie jest w terapii psychodynamicznej – to proces, który rozwija się we własnym tempie, z poszanowaniem historii i doświadczeń pacjenta.
Jak przebiega terapia psychodynamiczna?
Budowanie zaufania
Zanim zaczniemy rozmawiać o tym, co najtrudniejsze, ważne jest poczucie bezpieczeństwa. Zaufanie pojawia się stopniowo – czasem potrzeba kilku, a nawet kilkunastu spotkań, by poczuć, że można mówić swobodnie.
Rozmawianie o trudnych doświadczeniach
Niektóre emocje czy wspomnienia są zbyt bolesne, aby nazwać je od razu. Terapia daje przestrzeń, by krok po kroku uczyć się mówić o tym, co trudne.
Odkrywanie wzorców
Nasze reakcje nie biorą się znikąd – mają źródło we wcześniejszych doświadczeniach. W terapii stopniowo odkrywamy te mechanizmy, co wymaga czasu i cierpliwości.
Poszukiwanie nowych sposobów radzenia sobie
Sama świadomość problemu to dopiero początek. Zmiana oznacza próbowanie nowych zachowań, powtarzanie ich i stopniowe włączanie do codzienności.
Utrwalanie zmian
Proces nie kończy się w gabinecie. Nowe doświadczenia potrzebują czasu, by stały się naturalną częścią życia – w relacjach, decyzjach i w sposobie patrzenia na siebie.
Co może pojawić się w trakcie terapii?
To naturalne elementy procesu – ważne, by mogły być przeżywane i omawiane w bezpiecznej relacji terapeutycznej. Zmiana nie jest szybkim „naprawianiem”. Jeśli przez wiele lat żyliśmy w określony sposób, potrzeba czasu, by naprawdę coś w nas się zmieniło. Terapia psychodynamiczna trwa dłużej, ponieważ pozwala na głębokie i trwałe zmiany. Z szacunku do pacjenta nie przyspieszam tego procesu – idziemy tą drogą wspólnie, w tempie, które jest dla niego odpowiednie.